W Iranie wybuchły protesty po tym, jak rząd niespodziewanie ogłosił, że racjonuje benzynę i podnosi jej cenę. Co najmniej dwie osoby zostały zabite. Ceny wzrosły w piątek o co najmniej 50%, ponieważ obniżono dopłaty do benzyny.

Jedna osoba zginęła podczas protestów w centralnym mieście Sirjan. Państwowa agencja informacyjna Irna poinformowała, że ​​doszło do dużych starć z policją, kiedy protestujący zaatakowali magazyn paliw i próbowali go podpalić. Kilka innych osób zostało rannych.Jeden z protestujący zginął także w mieście Behbahan.

Protestami ogarnięte zostały także inne miasta, w tym stolica, Teheran, Kermanshah, Isfahan, Tabriz, Karadj, Shiraz, Yazd, Boushehr i Sari. W kilku miastach dziesiątki wściekłych kierowców blokują drogi, wyłączając silniki samochodowe lub porzucając pojazdy.
 

Protestujący wyszli na ulice w Shiraz

 Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył, że władze podnoszą o połowę ceny benzyny, aby wspomóc ludność kraju "w drodze redystrybucji dóbr, nie zaś w celu zmniejszenia deficytu budżetowego".

Gaz łzawiący przeciwko demonstrantom w Kermanshah

Każdy irański kierowca ma specjalną kartę, dzięki której będzie mógł kupić maksymalnie 60 litrów benzyny na miesiąc, płacąc 15 tys. riali (1,37 zł) za litr. Jednak każdy następny litr paliwa zakupiony w tym samym miesiącu będzie go kosztował dwukrotnie drożej. Karty zostały wprowadzone w 2007 roku w ramach walki z przemytem taniej irańskiej benzyny. System ten stopniowo porzucono, ale w listopadzie 2018 roku rząd wprowadził go ponownie.

Rząd twierdzi, że dochody uzyskane z usunięcia dopłat do benzyny zostaną przeznaczone na wsparcie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach.Rząd zapowiedział pierwsze wypłaty dla rodzin już za 10 dni. Każde małżeństwo ma otrzymać po 550 tys. riali (około 50 zł), a każda rodzina od pięciu osób wzwyż - 2 mln (ok. 183 zł).

 Jak nowe sankcje USA wpłynęły na Iran?

Iran miał jedne z najtańszych cen paliw na świecie że względu na duże dotacje ale i spadek wartości swojej waluty. Jest także jednym z największych producentów ropy na świecie, z eksportem wartym miliardy dolarów rocznie..Mimo tak ogromnych złóż niedobory benzyny są irańskim chlebem powszednim. W kraju brakuje rafinerii, a te, które zachowują moce produkcyjne, borykają się z niedoborem części zamiennych niezbędnych dla ich funkcjonowania. Import części ograniczają zaś sankcje nałożone na Iran.

W ubiegłym roku sankcje zostały nałożone ponownie po tym, jak prezydent USA Donald Trump porzucił przełomową umowę nuklearną między Iranem a sześcioma mocarstwami światowymi. Na mocy porozumienia Iran zgodził się ograniczyć swoją kontrowersyjną działalność jądrową i zezwolić międzynarodowym inspektorom w zamian za złagodzenie sankcji. Odkąd USA zerwały umowę, Iran stopniowo intensyfikuje działalność nuklearną z naruszeniem porozumienia, chociaż konsekwentnie zaprzecza chęci opracowania broni nuklearnej.

Sankcje doprowadziły do ​​gwałtownego pogorszenia się gospodarki Iranu, powodując że wartość jego waluty w galopującym tempie spada do rekordowo niskich poziomów, czterokrotnie zwiększając roczną stopę inflacji, jednocześnie odpychając zagranicznych inwestorów i wywołując gwałtowne protesty w społeczeństwie.